Uniwersytet im. Adama Mickiewicza









 



 
 
 

















Media i politycy - kontra realne życie...
Media i politycy - kontra realne życie...
3 III 2020, 20:52:00


?im dalej w las, tym więcej drzew. Obserwując bieg wydarzeń teraz, w czasie trwającej kampanii wyborczej kandydatów do urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej, jestem coraz bardziej zaniepokojony. Obiecanki-cacanki tych kandydatów - a latoś mamy ich kilkoro - oraz liczne wypowiedzi komentujących te obiecanki różnych profesorów, posłów, publicystów, funkcjonariuszy partyjnych, "pieczeniarzy władzy", a nawet często zaczepianych na ulicy obywateli, utwierdzają jako tako myślącego jeszcze człowieka w przekonaniu, że otacza nas świat science fiction, że to wszystko to jest jakaś gra komputerowa, a nie real life of real people. (Na zdjęciu: szczypiorek importowany z Indii, to dowód na znakomitą kondycję polskiej gospodarki i mądre zarządzanie rozwojem polskiej potęgi, bycie tygrysem Europy i nie tylko...)
Kandydaci do urzędu Głowy Państwa w "mowach do ludu" plotą bzdury o tym, co zrobią jak zasiądą w Pałacu Prezydenckim. Festiwal obietnic obejmuje wszystko: likwidację podatków i składek jakimi są obciążane emerytury, dozbrojenie wojska, wybudowanie setek tysięcy mieszkań dla młodych rodzin, dodatkowe emerytury nawet cztery w roku, rewolucyjną poprawę jakości służby zdrowia, większe kwoty wolne od podatków, reformę sądownictwa, likwidację smogu, a nawet wprowadzenie ślubów małżeńskich dla gejów i lesbijek, aby dogonić w tym temacie "nowoczesny, postępowy Zachód".

Ogłupiany tym trajkotaniem lud boży słucha, słucha i łudzi się tym, jaka to będzie Bonanza gdy jakiś pan, albo jakaś pani, wprowadzą się do wiadomego lokalu na Krakowskim Przedmieściu. Lud boży, o czym wiemy, ma jednak krótką pamięć, nie pamięta bowiem, że już wielokrotnie obiecywano mu dokładnie to samo: i szczęście i zdrowie i zamożność i mieszkania i niskie podatki i likwidację bezrobocia i mądrych, sprawiedliwych sędziów i prawo i sprawiedliwość i nawet miliony samochodów napędzanych elektrycznością. Po latach co się zmieniło? Nic!

Zawsze jest to samo: chroniczny brak pracy dla poszukujących zatrudnienia młodych i starych, upokarzające nędzne emerytury, brak mieszkań, katastrofa w służbie zdrowia - nie masz pieniędzy, to zdychaj - sądy bez Ławy Przysięgłych, terminowe, tak zwane śmieciowe umowy o pracę ( znam przypadek człowieka, który w ważnym urzędzie już 10 lat trwa na takiej umowie, stale drżąc ze strachu, że "pracodawca" z dnia na dzień może "wykopać" go na ulicę) itd., itp., bez szansy na jakąkolwiek pozytywną zmianę.

Kiedyś, ale to było bardzo dawno temu, mawiano, że pisarze, dziennikarze, publicyści, to są "sumienia narodu" ponieważ poszukują prawdy i ją ukazują pospólstwu. Współcześnie wymienieni wyżej zapomnieli o tym i z przekonaniem upubliczniają polityczną ściemę w prasie, w telewizjach i radiu, ściemę z której wynika, że zwykli obywatele, taki Kowalski czy Malinowski, taka Kowalska czy Malinowska, to są idioci, albo co gorsze wrodzy wobec "umiłowanej władzy", "najlepszych Ojców Narodu" i jedynej, jedynie słusznej partii.

Ściema, ściema, ściema...Już w maju zdecydujecie obywatele, na kogo będziecie narzekać już w czerwcu, komu będziecie przypominać o istnieniu czegoś takiego jak Konstytucja, kogo nazwiecie marionetką i pomyłką dziejową.

Mam rację? Mam, bo znam życie i wiem, jak to wszystko  "chodzi".

Jerzy A. Gołębiewski



W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem