|
Artykuł 148 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej
i Premier...
22 IX 2018, 10:45:00
Jak wynika z Pisma, na początku było Słowo. I w tym stwierdzeniu zawarta
jest cała prawda Prawdy. Dlatego każdy człowiek, który kieruje się
czymś więcej, aniżeli tylko algorytmem w rodzaju: żreć, pić, kopulować i
spać, powinien czytać Biblię i to najlepiej codziennie, zamiast czytać
gazety i oglądać kolorowe obrazki w telewizji. W Biblii bowiem, może
znaleźć natchnienie do zrozumienia wszystkiego, co zrozumienia wymaga.
Niestety, w naszej kulturze, na nocnych stolikach, przy legowiskach obywateli, Biblia nie jest zjawiskiem powszechnym, a przeciwnie, na ogół jest zjawiskiem nieobecnym. To, tak przy okazji. Więc wróćmy do rzeczywistości. Bowiem ta, uwierając nas, jak źle dopasowane obuwie, denerwuje, niepokoi i doprowadza do wniosku, że coś jest nie w porządku, że coś jest nie tak, jakby wynikało z logiki i - jak mawiano dawno temu - ze zdrowego chłopskiego rozsądku. Otóż, jako Naród, żyjący Tu i Teraz, egzystujemy pod rządami - taka jest cywilizacja - Konstytucji. Uchwalonego w ogólnonarodowym referendum zbioru praw i obowiązków dla obywateli, rządów i wszystkiego, co stanowi o Państwie. Co do tego, wszyscy są zgodni, prawda? No, to teraz, w kontekście zbliżających się w naszym Państwie, okresowych wyborów przedstawicieli ludności do samorządów terytorialnych, sięgnijmy do Konstytucji. Tak ostatnio modnej, że nawet Król Zygmunt upamiętniony na kolumnie przed Zamkiem Królewskim w Warszawie, był przez chwilę ubrany w sportową koszulkę z napisem Konstytucja. No, więc ta Konstytucja zawiera bardzo interesujący zapis, jednoznaczne prawo, artykuł 148, dotyczący roli, funkcjonowania i działalności Prezesa Rady Ministrów, czyli szefa rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Czytamy w tym artykule, że: "Prezes Rady Ministrów: 1. Reprezentuje Radę Ministrów; 2. Kieruje pracami Rady Ministrów; 3. Wydaje rozporządzenia; 4. Zapewnia wykonanie polityki rady ministrów i określa sposoby jej wykonywania; 5. Koordynuje i kontroluje prace członków Rady Ministrów; 6. Sprawuje nadzór nad samorządem terytorialnym w granicach i formach określonych w Konstytucji i ustawach; 7. Jest zwierzchnikiem służbowym pracowników administracji rządowej". Koniec, kropka! Nic dodać, nic ująć. Poza artykułem 148, w Konstytucji nie ma nic więcej na temat tego, co może jeszcze robić szef rządu, do czego jest uprawniony. Wszystkie inne działania Prezesa Rady Ministrów, w tym kontekście można, więc uznać za samowolę. I właśnie z czymś takim mamy teraz do czynienia, obserwując jak Prezes Rady Ministrów, szef rządu, przecież w istocie rzeczy urzędnik państwowy, zamiast urzędowania w gabinecie rządowym, usytuowanym w stolicy Państwa, przy Alejach Ujazdowskich i zajmować się Państwem, udziela się publicznie w kampanii do wyborów samorządowych, jeżdżąc po kraju w roli agitatora politycznego partii, której prywatnie jest członkiem. Czyli robi coś, na co Konstytucja mu nie zezwala. Obchodzi Konstytucję, lekceważąc ją i nazwijmy rzecz po imieniu - łamiąc jej Artykuł 148. Co na to Sejm, co na to Senat, co wreszcie na to Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, przecież Strażnik Konstytucji? Nic? A jeżeli tak, to czy Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest tylko dekoracją? Czymś, co owszem jest, ale tylko na papierze? Może jest ważna i obowiązująca dla Kowalskiego, ale nie dla Prezesa Rady Ministrów? Pytanie proste jak Kolumna Zygmunta. Tylko, jaka odpowiedź! A taka, że w polskim Państwie dzieje się źle, że w polskim Państwie zaczęła się samowola tych, którzy otrzymując w Pałacu Prezydenckim nominację na państwową funkcję przysięgali, na co? Na Konstytucję! Pewnie jeszcze dodając słowa: "Tak mi dopomóż Bóg!". Niestety! Jerzy A. Gołębiewski |