|
Stare porzekadło przypomina, że milczenie jest złotem,
a z kolei mądrzy ludzi mówią,
że jest także jedenaste przykazanie Boże -
nakazujące:"Nie bądź nigdy obojętny".
Wybieram przykazanie Boże...
1 VIII 2022, 15:49:00
...obserwując światową scenę polityczną i wszelakiego rodzaju działania
oraz zachowania polityków, także ich wypowiedzi publiczne - głównie
prezydentów i premierów poszczególnych państw, ale także ministrów oraz
reprezentantów tak zwanych ich elit partyjnych głównie - zauważam, że
oni wszyscy od Estonii po Wielką Brytanię i od Polski po Kanadę, mówią,
działają oraz podejmują decyzje tak, jak gdyby byli zaprogramowanymi
automatami. Pojawiające się niuanse tu i ówdzie, to tylko - a jakże -
zaprogramowane tak zwane celowe błędy, których celem jest ukrycie przed
narodami skutków "prania mózgów" ich elit politycznych.
Jeżeli w moim odczuciu mam rację - to trzeba przyznać, że to "pranie mózgów" politykom światowym i "nasycanie" ich amerykańską psychozą antyrosyjską - mającą swoje źródło w dziele Zbigniewa Brzezińskiego "The Grand Chessboard" - [Wielka Szachownica] wydanej w 1997 roku - mającej kształtować to, jak według autora ma wyglądać nowy świat - to był psychosocjologiczny "majstersztyk" manipulatorów politycznych made in USA - na pewno znakomitych psychologów, socjologów, ekonomistów, finansistów globalnych oraz służb specjalnych - też o wysokich kwalifikacjach. Nie wzięto jednak pod uwagę, że znakomitych psychologów posiadają nie tylko American Psychological Association, ale i mniej eksponowane środowiska i współcześnie "American modern psychology" już nie jest "The best of the best" , ponieważ są lepsze. I cała sprawa, cały wspomniany wyżej majstersztyk zaczyna się "sypać". Przykładem laboratoryjnym jest wojna w Ukrainie, która w normalnych warunkach, bez globalnej, totalnej psychozy dawno zakończyłaby się w taki, czy inny sposób, teraz będzie ciągnąć się jak amerykańska guma do żucia, demolując cały współczesny świat, degradując społeczeństwa świata, co więcej - prędzej, czy później doprowadzając do globalnej konfrontacji o nieprzewidywalnych skutkach, przy których film "Planeta małp" może okazać się bajeczką dla grzecznych dzieci.
Czy można jeszcze zastopować to, co rozkręcono i jeszcze dalej się nakręca? Być może tak, ale... Przede wszystkim należałoby wymienić cały garnitur polityków globalnych i dokonać generalnej rekonstrukcji tak zwanego globalizmu; przywrócić po prostu normalność, samodzielność państwom i narodom. Wyrzucić na śmietnik historii ideologię dominacji, zastępując ją zasadami partnerstwa światowego. Są nawet - o czym zapomina się, a szkoda - są ku temu od dawna odpowiednie narzędzia, na przykład Organizacja Narodów Zjednoczonych; zjednoczonych, a nie zdominowanych, podporządkowanych, opanowanych, albo skorumpowanych, bądź zastraszonych i ogłupiałych. A więc zmienić szyld Organizacji Narodów Zjednoczonych, na Organizację Narodów Partnerskich. Nie ma rzeczy niemożliwych Szanowni Państwo - mniej Złotych Cielców, a więcej rozumu. Przede wszystkim za Wielką Wodą. I to tylko tyle i aż tyle... Resztę dopowiedzą nadchodzące dni, miesiące i lata. Macie to, jak w banku! Jerzy A. Gołębiewski. |